Dlaczego nie warto rezygnować z postępowania sądowego w sprawie przyznania odszkodowania i zadośćuczynienia
Dlaczego nie podpisywać ugody?
Jeśli staracie się o odszkodowanie i zadośćuczynienie musicie wiedzieć, że w tej kwestii nie warto iść na ugodę – jej podpisanie spowoduje, że sprawa o odszkodowanie i zadośćuczynienie nie będzie mogła trafić do sądu. Jest to krok niedopuszczalny i praktycznie nieodwracalny ponieważ niesie ze sobą poważne konsekwencje.- Jeśli sprawa o odszkodowanie i zadośćuczynienie nie trafi do sądu, poszkodowany straci możliwość uzasadnienia wysokości należnego zadośćuczynienia, odszkodowania i renty. Ponadto, nie będzie mógł odwołać się od decyzji, a otrzymane świadczenia będą o wiele niższe, niż wtedy, gdy sprawa będzie miała swój finał w sądzie – radzi nasz rozmówca reprezentujący Europejskie Centrum Pomocy Poszkodowanym.Warto wiedzieć, że podpisanie ugody jest dla ubezpieczyciela zapewnieniem, że proponowana w niej kwota jest ostateczną jaką poszkodowany chce uzyskać. W rzeczywistości rzadko jest to zgodne z prawdą – zazwyczaj odszkodowanie, zadośćuczynienie uzyskane poprzez ugodę są wielokrotnie niższe od tych, które rzeczywiście powinien otrzymać poszkodowany. Istotnym elementem jest też fakt , że ugoda przedsądowa prawie zawsze nie obejmuje renty
Uwaga na manipulację
Firmy ubezpieczeniowe, dążąc do podpisania ugody z poszkodowanym bardzo często niekorzystnej dla niego , często dopuszczają się pewnego rodzaju manipulacji. Jako, że poszkodowani znajdują się przeważnie pod wpływem silnego stresu i kierowani są przez emocje, to łatwo wywrzeć na nich wpływ. Likwidatorzy z TU wykorzystują ich stan i z premedytacją wprowadzają w błąd sugestiami, że rozprawa sądowa w tym przypadku nie ma żadnego sensu, trwa długo, jest kosztowna i może okazać się nieopłacalna dla poszkodowanego. Warto więc pamiętać, że w rzeczywistości jest zupełnie inaczej i nie dać się zmanipulować. Dążenie do ugody leży głównie w interesie sprawcy i firmy ubezpieczeniowej, ponieważ jest to zrzeczenie się wszystkich roszczeń w przyszłości i wymaga znacznie mniejszych nakładów pracy, niż postępowanie sądowe. Nie należy iść TU jednak na rękę, ponieważ poszkodowany podpisujący ugodę zrzeka się nawet dziesięciokrotnie wyższej kwoty odszkodowania i zadośćuczynienia, które z powodzeniem mógłby uzyskać w sądzie. Jak więc widzicie, ugoda to olbrzymie ustępstwo wobec silniejszej strony, a więc zawsze ubezpieczyciela. Warto wiedzieć, że po podpisaniu ugody poszkodowany ma tylko jedną szansę na wypłatę świadczenia (nigdy więcej nie uzyska dodatkowych pieniędzy, nawet jeśli w przyszłości będzie chciał sięgnąć po całą należną kwotę). Jako, że nikt nie wie co może przynieść przyszłość, jakie mogą być konsekwencje zdrowotne i materialne wypadku nie warto pozbawiać się uzyskania dodatkowych funduszy, które prawnie się nam należą.Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana