Etapy żałoby. Jak się pogodzić ze śmiercią bliskiej osoby?
Kiedy odchodzi osoba, z którą byliśmy wyjątkowo silnie związani, w jednej chwili wali się cały nasz świat. Zagubieni, nie potrafiący żyć jak dawniej, odczuwamy jedynie wielką, przytłaczającą pustkę. Tak wielki stres prowadzi do kryzysu emocjonalnego, z którego nie łatwo się wydostać. W poniższym artykule prześledzimy pewne etapy żałoby, starając się przy tym odpowiedzieć na pytanie, jakie zostało zadane w tytule.
Śmierć bliskiego jest wyjątkowo trudnym doświadczeniem, szczególnie, gdy zdarza się niespodziewanie. Przyćmiewa ono bowiem wszystkie inne sprawy, powodując, że przestają mieć one jakiekolwiek znaczenie. Smutek i żal to słowa zbyt słabe, by opisać to co się wówczas czuje. Choć każdy z nas, przechodzi okres rozpaczy w zupełnie inaczej – bo też nie sposób doszukać się dwóch podobnych przypadków – ważne jest, by ten złożony proces doprowadził w ostateczności do akceptacji starty, jakiej doznaliśmy.
Gdzie szukać pomocy?
Warto uświadomić sobie, jak niezwykle pomocni potrafią być w takich przypadkach inni ludzie. Mowa rzecz jasna o mocno wspierającej rodzinie, będącej dla nas swoistą podporą, ale także o empatycznych pracownikach domu pogrzebowego, z którego usług zdecydujemy się korzystać. Zatrudnieni tam specjaliści, powinni służyć pomocą nie tylko przy załatwianiu niezbędnych formalności oraz w czasie ceremonii pogrzebu, ale także później – jeśli tylko będziemy tego potrzebować. Przykładem firmy, na jakiej możemy w tym względzie polegać jest działający od 1991 roku na terenie Trójmiasta, zakład „Concordia”.
Powiedziawszy to wszystko, możemy skupić się na etapach, jakimi cechuje się żałoba, mając nadzieję, że tekst ten okaże się przydatny osobom będącym w potrzebie.
Zaprzeczenie
Niezwykły wstrząs – tym mocniejszy im bliższy był nam zmarły – jakiego doświadczamy w chwili otrzymania przerażającej wiadomości, prowadzi wprost do uczucia odrealnienia. Nie mogąc zwyczajnie uwierzyć w to, co się właśnie zdarzyło, z całych sił staramy się zaprzeczyć otrzymanej informacji. Jest to swoisty mechanizm obronny, mający zabezpieczyć nas przed nawałem negatywnych emocji, a tak naprawdę przed spojrzeniem prawdzie w oczy.
Dezorganizacja
Faza druga oznacza, krótko mówiąc, zupełny brak skupienia. Dosłownie wszystko, na czele z codziennymi obowiązkami, schodzi na dalszy plan, przy równoczesnym odpływie poziomu energii. Teraz każda, nawet najmniejsza sprawa, zdaje się nas przerastać, powodując strach i poczucie wielkiej nieporadności. To wtedy najczęściej pojawiają się problemy z apetytem i różnego rodzaju zaburzenia snu. Co gorsza, nierzadko zaczynamy też obwiniać się za ową śmierć, sugerując, że czegoś nie dopilnowaliśmy. Konsekwencją tego wszystkiego może być celowe izolowanie się od społeczeństwa.
Gniew
Na pewno nie będzie błędem, określenie mianem "gniewu" etapu, jaki przychodzi potem. Złość, jaką odczuwamy w związku ze stratą, jest niezwykle mocna, a skupia się zwykle na otoczeniu, rodzinie, znajomych, Bogu, czy nawet bezpośrednio na osobie, która odeszła. Zdarza się, że jesteśmy wściekli na szczęśliwych ludzi, jacy pojawiają się obok nas, mając im za złe każdy jeden uśmiech. Lecz w tym przypadku, nie warto tłumić emocji – to, podobnie jak inne, niezbędna część żałoby.
Smutek
Rozpacz jaka następnie przychodzi jest wprost niewyobrażalna. Zalewa nas morze smutku, porywając wszelkie życiowe marzenia, w zamian zaś zostawiając wielkich rozmiarów apatię. Czujemy się zmęczeni, wręcz wyczerpani, zaniedbujemy obowiązki oraz samych siebie. Przyszłość widziana w czarnych barwach, uwypuklająca bezsens egzystencji po pogrzebie ukochanej osoby, przynosi nam tylko płacz i poczucie bycia niezrozumianymi. To czas, kiedy nie potrafimy cieszyć się doprawdy niczym.
Akceptacja
Żałoba nie może trwać wiecznie, stąd każdy z etapów – choć ciężko w to uwierzyć na samym początku – w sposób naturalny prowadzi do jej zakończenia. Gdy zaczynamy rozumieć nieodwracalność losu, jaki nas spotkał, powoli uczymy się żyć na nowo – każdego dnia po trochu. Akceptacja pozwala odzyskać równowagę, sprawiając, że ból staje się czymś, co potrafimy spokojnie znieść. Po przejściu przez tak traumatyczne chwile, jakie tu opisujemy, nierzadko zdarza się, że głębokie przemyślenia poczynione w trakcie, pozwalają na zupełną reorganizację naszych dni, spowodowaną nowym spojrzeniem na świat. I choć nigdy nie zapomnimy o tak dotkliwej stracie, czas jak zwykle wyleczy rany, dodając jakże potrzebnych sił.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana