Historia techniki decoupage. Skąd to się wzięło?
Rękodzieło to doskonałe hobby – pozwala się skutecznie odstresować, wspomagając przy tym rozwój kreatywności oraz, co oczywiste, zdolności manualnych. Walory estetyczne precyzyjnie wykonywanych przedmiotów są niezaprzeczalne. W końcu wiele osób nie tylko dekoruje własne domy swoimi pracami, lecz także z powodzeniem wystawia je na sprzedaż.
Bądźmy świadomi tego, że idea DIY nie odnosi się jedynie tworzenia czegoś od zera – upiększanie istniejących już drobiazgów może być równie ekscytujące. W obliczu tego zupełnie nie dziwi coraz większa popularność, jedynej w swoim rodzaju, techniki decoupage’u.
Czym jest decoupage?
Mówiąc najprościej, technika ta polega na przyklejaniu do odpowiednio przygotowanych powierzchni fragmentów serwetek bądź kolorowych papierów. Stosowanie cienkich arkuszy oraz pokrywanie ich specjalnym lakierem prowadzi do powstawania wrażenia, że dane wzory zostały pięknie i precyzyjnie namalowane. Co więcej, całość – w zależności od naszych zamierzeń – da się skutecznie nabłyszczyć, postarzyć, czy też pokryć warstewką pozłoty.
Syberia i Chiny
Wszystko wskazuje na to – mówi osoba reprezentująca polską firmę Decoupage – że początków słynnej metody należy doszukiwać się na Syberii. Właśnie tam archeolodzy odnaleźli zdobienia pozostawione przez tamtejszych nomadów, którzy ręcznie dekorowali groby swych przodków. Mimo tego to XII wieczne Chiny przeważnie bierze się za kolebkę decoupage’u. W owych czasach wiejska ludność Państwa Środka wycinankami stroiła okna, meble, jak również pudełka oraz lampiony.
Praktyki kupców weneckich
Około pięciuset lat później mogliśmy już mówić o prawdziwym rozkwicie tej sztuki. Wtedy bowiem chińskie meble stały się niezwykle popularne w Europie, na samym początku – we Włoszech. Jak można się domyślić, ich cena do najniższych nie należała, stąd nie każdy mógł sobie na nie pozwolić. Wielki popyt został jednak w pewien sposób zaspokojony – Weneccy kupcy zaczęli masową produkcję czegoś, co spokojnie można nazwać podróbkami. Rysunki i obrazy ówczesnych mistrzów były kopiowane, a następnie naklejane na elementy wyposażenia oraz pokrywane dużą ilością lakieru. Gotowe produkty na swój sposób oddawały piękno dalekowschodnich pierwowzorów, tym bardziej że wzory nie były wyczuwalne przy dotknięciu ręką.
Decoupage na dworze Ludwika XV
Później zainteresowanie decoupagem wcale nie słabło. Sława tej metody pewnego dnia dotarła na dwór Ludwika XV, gdzie ozdabiać poczęto przybory toaletowe, skrzyneczki na biżuterię i inne przedmioty użytkowe. Zwyczajowo wszystkim tym zajmowały się damy. W tym miejscu warto jeszcze nadmienić, że samo słowo decoupage pochodzi od francuskiego czasownika decouper, oznaczającego wycinać.
Anglia poznaje nową metodę
Na przełomie XVIII i XIX stulecia technika ta dociera do Anglii, gdzie jej rozwój wkracza w zupełnie nową fazę. Co ciekawe, w kraju tym pojawiają się specjalne książki zawierające propozycje projektów, a nawet gotowe do naklejania arkusze. Decoupage został wtedy doceniony także przez krytyków – prace bazujące na nim znalazły się chociażby w British Museum.
Decoupage praktykowany dzisiaj
Dziś nasze możliwości wykorzystania tej formy sztuki są w zasadzie nieograniczone. Sprzedaż akcesoriów do decoupage’u prowadzi wiele sklepów, zaś towar, który oferują, przeznaczony jest zarówno dla nowicjuszy, jak i dla osób zaprawionych w bojach. Tego rodzaju rękodzieło przypadnie do gustu ludziom w dosłownie każdym wieku – nic nie stoi na przeszkodzie, by wspólnie, w rodzinnym gronie zakosztować przyjemności płynącej z ozdabiania.
Dziękujemy za ocenę artykułu
Błąd - akcja została wstrzymana